Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
czy powiedzieć mężowi o tej stronie?
Autor Wiadomość
Madzia3007
[Usunięty]

  Wysłany: 2006-05-04, 17:49   czy powiedzieć mężowi o tej stronie?

Zastanawiam się od kilku dni czy pokazać mojemu mężowi tą stronke. Nie wiem jaka by byla jego reakcja na to wszystko co tu się pisze i na to ca ja pisalam. Gdy byliśmy razem wszystko mu mówlam i teraz jest mi mimo to coś przednim ukrywać. Tęsknie za nim. Przedchwilą dzwonil i dobrzenam się rozmawialo pytal się co slychać jak mi mineła reszta wczorajszego dnia. Szkoda że nie wraca do nas do domu tylko...
 
     
Mateusz
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-04, 17:56   

Ja też tak myślałem. Powiedziałem żonie o tej stronie. Czytała, mówiła że zrozumiała trochę rzeczy, ale za jakiś czas jej przeszło i dzisiaj zażądała rozwodu... I traktuje mój brak akceptacji, jako przeszkodę do jej szczęścia. :-(
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-04, 18:22   

Ja bym raczej już teraz nie powiedziała, co mnie boli - bo kiedyś na pewno; ale dziś on to wykorzystałby przeciwko mnie. Pewnie powiedziałby, że znowu ktoś mi coś radzi - a na tym punkcie to on jest przewrażliwiony bardzo - nie dziwię się, akurat do tego bardzo się przyłożyłam.
 
     
Beata
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-04, 18:29   

Zrób jak uważasz. Gdy mój podpatrzył tę stronkę - to widziałam reakcję ulgi ( z jego strony) ,że to forum katolickie- nawet kpinę, bo myślał,że wypisuję na czacie .
Ale póżniej parę razy powiedział tak- " Co tak cię tam wyszkolili na tym głupim forum ".
Był wyrażnie zły.
 
     
Beata
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-04, 18:30   

Mateuszu
Trzymaj się dzielnie. To jeszcze sam wiesz o tym - NIC nie powiedziane.
 
     
Madzia3007
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-04, 19:06   

dzięki za rady narazie się wstrzymam z pokazywaniem mu tego forum.
 
     
Mateusz
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-04, 19:14   

Wiesz Madziu, trudno coś radzić w takich "nienormalnych" sytuacjach, jak nasze. Często sie zdarza, że te drugie strony każdy nasz gest odbierają, jako wrogi. Ale nie oznacza to, że w przypadku Twojego męża może to akurat odnieść pozytywny skutek.
 
     
zuza
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-04, 20:35   

Hej, pomyślcie sami- po co pokazywać adres forum, to jak nowa forma tłumaczenia. A wiemy że teraz ( przynajmniej u niektórych z naszych współmałżonków) żadne, ŻADNE tłumaczenia nie odnoszą pozytywnego skutku. Wręcz przeciwnie. Ma rację Mateusz pisząc o wrogości. My ( póki co ale mam nadzieję że juz niedługo) mamy piętno wroga. A z wrogiem się walczy. Wszelkimi metodami. I faktycznie jest wielce prawdopodobne usłyszenie jakiegoś obraźliwego tekstu za to tylko że piszemy. Po co więc wkładac w dłoń małżonka/małżonki kolejną broń. Jak u Dobsona- pod żadnym pozorem nie czytywać razem.
Wniosek nasuwa się sam. Trochę tajemniczości ludeczkowie. To nie jest zdrada zachować cos takiego w tajemnicy. To tylko przezorność.
 
     
zuza
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-04, 20:39   

Mateusz,
Głowa do góry.
Sam wiesz że mówienie to nie jest wszystko. Tylko sie nie załamuj. Jeszcze nie pora.
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-05, 05:10   

Prawda, Zuza, chyba mówienie, w naszym przypadku, to ostateczność. My musimy przede wszystkim swoim opanowaniem i spokojem pokazać, że jesteśmy czegoś warci. A stronki lepiej nie pokazywać - to fakt. Niech myślą, że nasza przemiana wyszła od nas - bo rzeczywiście wyszła. Ich wejście na tą stronę byłoby chyba jednoznaczne ze stwierdzeniem, z ich strony, że ktoś nam coś tu naopowiadał, coś kazał itd. Oni nie zrozumieją - tak myślę. Może kiedyś...............................
 
     
Agnieszka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-08, 21:12   

Ja też jestem zdania,że nie należy tego forum ujawniac wspólmałzonkom w kryzysie. A i po zakończeniu kryzysu, należy zachować ostrożność. Mnie nigdy wcześniej nawet do głowy nie przyszlo,żeby mężowi pokazać to miejsce. W związku z z tym,że odrodziliśmy się na nowo (bo tak to trzeba nazwać )zdecydowałam się na ujawnienie tego forum, i tego co wczesniej pisałam. Zastanawiałam sie nad tym, bo to było moje miejsce,moje przemyslenia , osobisty teren(zreszta nadal uważam,że trzeba zachować jakąś przestrzeń dla siebie) Ale zrobiłam to po to,żeby dać innym nadzieję. Uznaliśmy pozniej,że nie mozna zostawać z darem jakim się dostało od Boga samemu, trzeba przekazywać dalej dobrą nowinę.
 
     
Ania_71
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-09, 09:00   

Zgodnie z Dobsonem zachowaj tajemniczosc, badz nieodgadniona, co mu po wiedzy dokladnej co pisalaś, co myslisz itp, takie jest moje zdanie, ja nie pokaze mojemu mezowi, nie obnaze sie, nawet po kryzysie, bo nie wiem, kiedy on naprawde sie skonczy(ł). Poza tym dotad nie mialam zadnych tajemnic, nigdy, teraz pragne zachowac cos tylko dla siebie, to mnie uszczesliwia, ze mam wlasna sfere prywatnosci do ktorej on nie ma wstepu. Mysle, ze trzeba cos zrobic DLA SIEBIE, przestac ciagle patrzec co robic, zeby jemu bylo dobrze, myslmy wiecej o sobie. Badzmy ciagle tajemniczy, w kazdej sferze zycia. I usmiechajcie sie, ja tak robilam jak nie mieszkal ze mna i na dobre mi to wyszlo, zaczal na mnie patrzec inaczej. Nigdy nie wiedzial mojej ani jednej lzy jak mieszkal z NIA.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 9