Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Świadectwa - Świadectwo

Anonymous - 2006-09-24, 21:42
Temat postu: Świadectwo
Znalazłam to forum tydzień temu. Powymądrzałam się na nim, za co wszystkich przepraszam. Szukałam wsparcia, rady, ratunku...Znalazłam. Dzięki Wam mogłam przetrwać trudny etap małżeńskiego kryzysu. Modliłam się o łaskę wiary dla mojego małżonka, prosiłam św. Judę Tadeusza o pomoc odmawiając znalezioną na forum nowennę. Dzisiaj jest jej ósmy dzień. I stał się cud. Pierwsza od długiego czasu rozmowa. Po raz kolejny zainicjowałam ją pierwsza, bez nadziei na jakąkolwiek zmianę. Dzisiaj mąż powiedział mi o tym jak czuje się słaby i bezradny. Mówił, że mimo nieporozumień nie przestał mnie kochać. Nie chcę popadać w euforię, boję się trochę by historia nie powtórzyła się od początku. Powiedzieliśmy sobie kilka bolesnych słow. Wierzę, że to dobry początek. Zaproponowałam wspólną modlitwę, zwrócenie się z prośbami do Boga, który leczy wszystkie rany i dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.
Bogu niech będą dzięki. Dzięki św. Judo. Dzięki wszystkim forumowiczom i Waszym modlitwom. Nadal będę się za Was modliła, również za swojego Piotra. Potęga modlitwy jest ogromna.

Anonymous - 2006-09-24, 22:19

To cudne.
Anonymous - 2006-09-25, 06:12

ANBA, oby następne dni były juz tylko lepsze i szczęśliwsze ;-)
Anonymous - 2006-09-25, 06:41

:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
Anonymous - 2006-09-25, 09:22

No nie - rewelacja !!!!!!!!! Gratualacje !!!!!

Przy okazji: ja mam trochę opory przed modlitwa do Sw. Judy i nowenny do niego. Czy to nie jest takie trochę traktowanie modlitwy (nie tylko tej - ale i innych ) na zasadzie "magicznej" - odmówię iles tam modlitw ("zaklęć"), ileś dni i będzie dobrze?
Co o tym myslicie?

Anonymous - 2006-09-25, 09:22

To wspaniałe, Aniu, co piszesz, cieszę się bardzo... Każde takie świadectwo daje siłę Tobie, ale także nam wszystkim, którzy Cię słuchamy, czytamy. Pozdrawiam serdecznie :-D
Anonymous - 2006-09-25, 11:01

Rob_71 napisał/a:
No nie - rewelacja !!!!!!!!! Gratualacje !!!!!
Przy okazji: ja mam trochę opory przed modlitwa do Sw. Judy i nowenny do niego. Czy to nie jest takie trochę traktowanie modlitwy (nie tylko tej - ale i innych ) na zasadzie "magicznej" - odmówię iles tam modlitw ("zaklęć"), ileś dni i będzie dobrze?
Co o tym myslicie?

Wypróbuj. To nie magik, to Święty (Świętych Obcowanie).
Zachęcam, aby nie bać się Świętych.

Anonymous - 2006-09-25, 11:44

A w piatek wspomnienie Św. Archaniołów : Michała , RAfała i Gabriela !
Anonymous - 2006-09-25, 11:53

Uwielbiam Anioły, mam ich mnóstwo w domu , rózne różniaste :)
Wspaniale jak w piątek ,modlę się o ich wstawiennictwo codziennie :)

Anonymous - 2006-09-25, 11:55

Gratulacje! Dobrze, że się tu odnajdujemy. Wiemy jak postępować.
Rob, nie mogę do niczego namawiać, ale poprosić - spróbuj głęboko i ze zrozumieniem wypowiadać słowa nowenny. Spróbuj. Ten Święty wysłuchuje i działa! A po jego działaniu trzeba go wielbić i świadczyć o jego cudach, co też tu i teraz czynię.
Pozdrawiam

Anonymous - 2006-09-25, 11:57

To prawda Sw.Juda pomógł mi mojej rodzinie wiele razy i to namacalnie, może mi tez pomoze ale to ejszcze nei ten czas. Ten Święty niewątpliwie jest Wielki:)
Anonymous - 2006-09-25, 12:06

No i mnie też ! Ostatnio nawet bez nowenny - tylko tak wspomnialam w modlitwie ...
A poza tym w sobotę modliłam sę do Ojca Pio - bo jest mi szczególnie bliski . Mysle zę otzrymałam odpowiedź .

Anonymous - 2006-09-25, 12:15

Ostatnio i ja modlę się do Św.Judy i powiem- jestem dużo spokojniejsza, a i atmosfera w domu uspokoiła się. Dobrze, że znalazłam się tutaj bo tutaj nauczyłam się trwać, modlić i ufać.
Anonymous - 2006-09-25, 12:17

myślę że jednak Świętych obcowanie to nei tylko słowa to poprostu prawda :)
Anonymous - 2006-10-08, 15:23
Temat postu: Święty Juda Tadeusz
Po raz kolejny za wstawiennictwem Judy proszę w nowennie do niego o łaskę wiary dla swego męża i moich synów. Dotychczas tematy związane z wiarą irytowały mego męża i kończyły się milczeniem. Przyznam, że takie rozmowy sama inicjowałam. Dzisiaj po raz pierwszy (chyba) w naszym wspólnym życiu, mój mąż sam rozpoczął taką rozmowę. Mówił o swoim rozumieniu wiary, o swoich wątpliwościach, o tym co mu przeszkadza. Po raz pierwszy zachwycił się tym, że ktoś potrafił przyznać się do własnej słabości, co Piotr określił jako akt odwagi. Święty Judo Tadeuszu głosić chcę Twoją moc i Twoje wstawiennictwo. :-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group