Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po separacji, rozwodzie, zdradzie - Życie po separacji - odbudowa związku po kryzysie.

Anonymous - 2006-10-05, 12:11

Sprowokowana sytuacją , która wydarzyła się u Ani-belgia chciałam Wam przekazać jedną
myśl , którą wyraziła moja psycholog- a jest to ważny wątek w odbudowie małżeństwa :

" Pomimo , że osoba która doznała tzw. " krzywdy" w kryzysie jest bardziej obciążona cierpieniami , bo to małżonek ( nka ) zadali jej ciosy w serce - to w procesie odbudowy JEDNAK - większą uwagę należy poświęcić krzywdzicielowi.
Bo krzywdzicielowi- to trzeba teraz bardzo współczuć - bo to on teraz bardziej cierpi z powodu wyrzutów sumienia - a szczególnie boli go świadomość tego - że my byliśmy w porządku i mamy czyste sumienie ( nam teraz jest łatwiej- i jeszcze mamy wsparcie na forum i w modlitwie).
Ta świadość pożera jego serce i należy krzywdzicielowi dopomóc w dalszym życiu , aby mógł wyjść z tego poczucia winy, a nie szukać w nim wsparcia. To nasze zadanie - wspierać go i tak postępować , aby go uwolnić od tych uczuć. Bo to jemu teraz jest ciężko- a nie nam.
I zaufanie też budujemy sami- dla siebie.

Anonymous - 2006-10-05, 12:23

Beatko
Przyznam ,że tutaj nie zagladałam.
Ale to jest ta pora, że powinnam poprosić o pomoc.
Nowa sytuacja ( ta pozytywna) w domu poprostu spadła jak grom z nieba i ja jakoś czuje się jak w potrzasku. To jak panika, to jak oblanie zimną wodą, to jak pstryk i obudzenie sie ze snu.
Zupełnię nie mogę się w tym odnaleźć. Nawet nikomu o tym nie wspominam, bo sięgam już myślą następnych dni co i jak będzie.
I zapewne wiesz jakie uczucia mi towarzyszą. Jestem nawet spokojna :)
Możesz mi coś poradzić , bo nie chciałabym niczego zbabrać.

Pozdrawiam serdecznie:)

Anonymous - 2006-10-05, 12:40

Oczywiście, że tak Mirelka .
Tylko w jakiej kwestii ?

Anonymous - 2006-10-05, 13:45

Powaliłaś mnie pytaniem .
Tak naprawdę to chyba we wszystkim.
Ja myślałam ,że jak coś ze sobą zrobię to już będzie dobrze i koniec.
A życie jest tak kolorowe, że okazuję się,że to początek znowu , poczatek trochę inny od poprzedniego.
Jestem już gotowa na przyjmowanie upadków swoich i meża.
Ale jest tutaj własnie w takiej zależności jak małżenstwo potrzeba zaufania.
Ja nie mam lęków typu strach przed tym co bedzie jak znowu się nie uda. Bardziej martwię się o to czy wytrwam, czy będę z miłością potrafiła zawsze wybaczać, narazie jakoś mi się udaje z pomocą Bożą.

Myślę sobie, że może zostawić to wszystko Panu Bogu tak jak do tej pory.

Anonymous - 2006-10-05, 14:03

Cały teraz problem polega na tym ,żeby nie martwić się czy potrafisz jeszcze wybaczać - tylko tak zacząć żyć , aby nie było powodów do wybaczeń .
Budować na nowo-dostrzec dawne konklikty- ich zródło i- i teraz je konstruktywnie rozwiązywać - raz na zawsze, aby nie było nawrotów tych konfliktów.
I nie martwić się czy damy radę - bo radę damy. Tylko martwić się jak na nowo żyć.

Anonymous - 2006-10-05, 14:52

Dzięki Ci Beatko ;)
Lezka pojawiła mi się w oczku , ale ta wiesz ,taka z tych bardzo szczęśliwych :)
To czas w którym poznajemy się na nowo :) i na nowo uczymy sie od siebie nawzajem.
To jest tak jak z "Perłą" otrzymaną od Pana Boga, wtedy robimy wszystko by jej nie utracić.

Wszystkiego dobrego zyczę :)

[ Dodano: 2006-10-05, 14:54 ]
AAAAAAAAAA

Pewno pojawi się tonę konkretnych pytań, zgłoszę się napewno :)

Anonymous - 2006-10-05, 18:40

Beato, bo t własnie tak jest...że krzywdziciel też potrzebuje sparcia i nie ma co na nim se wspierc..tylko także jemu pomoc. Nie potrafiłam tego nazwac...a to jest doładnie tak jak piszesz !!

Mirelo....oddawaj każdy dzień Bogui zaufaj ze spkoje ! On CIę poprowadzi !! Ja też nie wiedzialam jak i co robić, kiedy mąż juz wrócił ! Oddałam i działo sie samo !!Każdego dnia rano prosiłam Boga o wsparcie i każdego dnia wieczorem za nie dziękowalam !! Teraz dopiero zaczynam byc swiadoma co siedziało i dlaczeo !Wtedy działo sie samo!! EL.

Anonymous - 2006-10-17, 18:33

Dziewczyny jesteście wspaniałe. Szczęść wam Boże.
Anonymous - 2006-10-28, 14:46

Ciężki to czas dla różnych osób ten pażdziernik- i okres "Wszystkich świętych ".
Do mojego domu przed dwoma dniami też wpadło ZŁO.
I co zrobiłam. Rozpoczęłam nowennę do św.T.Judy. Od razu poczułam ulgę.

Anonymous - 2006-10-28, 19:42

Asik, jeśli "może zdradził a może nie", tzn. jest między Wami tak, jakby nie zdradził? Więc przemodlić trzeba ten brak zaufania, te wątpliwości i podejrzenia. Głowa do góry i nie załamuj rąk!
Mona


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group