Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Stare forum - archiwum 2004-2006 - Czy ojciec może?

administrator - 2006-07-17, 19:17
Temat postu: Czy ojciec może?
Wyslane przez: agata

Proszę odpowiedzcie czy ojciec dwóch nastoletnich synów(11i14)może ich zmusić do tego by pojechali z nim w majowy weekend nad jezioro razem z jego kochanką?Mąż na codzień prawie się dziećmi nie zajmuje,na mój sprzeciw -tłumaczyłam,że to żle wpłynie na ich psychikę,że nie muszą i nie powinnni tego oglądać,dzieci nie widziały tej pani,nie znają jej,odpowiedział ,że on ma do tego prawo by dzieci z nim pojechały,nie jestem przeciwna by pojechaly tylko z nim, ale wiem,że sam bez niej nie pojedzie.Powiedział ,że to nie moja sprawa z kim on jedzie,starszy syn słyszał tę rozmowę i absolutnie nie chce jechać.Wiem,że mąż robi to wszystko ze złości na mnie bo w niedzielę na obiedzie u siostry powiedziałam prawde o nim i jego zachowaniu,dłużej już nie mogłam tego ukrywać,zwłaszcza ,ze dzieci wiedzą od dawna,a on przed rodziną udawał ciężko pracującego.Dla mnie dobro dzieci jest najważniejsze a on myśli tylko o sobie.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: M.

Agato! Jeżeli synowie nie chcą jechać z tatusiem i jego konkubiną to w czym problem? To nie są przedszkolaki tylko dorastająca młodzież - to chyba wiedzą czy chcą czy też nie. Powiem Ci, że u mnie było to samo. Zawsze chciał je zabierać na wyprawy z konkubiną - dzieci same tłumaczyły mu, że chętnie pojadą, ale tylko z nim. Nigdy nie doszło do ich wspólnego wyjazdu, bo dla niego konkubina była na pierwszym miejscu, nie dzieci. Teraz już nie ma tematu. Więzi zanikły i tak sobie myślę, że przyjdzie taki dzień, że tatuś będzie chciał pojechać gdzieś ze swoimi dziećmi, może tylko porozmawiać, ale czy one będą chciały? Czy nie usłyszy: gdzie byłeś kiedy najbardziej potrzebowaliśmy ojca? Tylko czy tacy ojcowie porzucający własne dzieci mają serce? Pewnie mają, tyle,że głównym budulcem jest głaz kamienny...

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: kasia

Waldek, to co mną powoduje to czysta troska zarówno o dzieci jak i o Ciebie. Nie mam wpływu na to co robisz ze swoim życiem ale nie pozwolę na to aby nasze dzieci zmuszane były patrzeć jak czynnie tkwisz w grzechu śmiertelnym. Przyrzekaliśmy razem po Bożemu wychowywać - to znaczy też dawać świadectwo, w związku z tym nie masz mojej moralnej ani faktycznej zgody na pobyt z dziećmi w towarzystwie kochanki.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: agata

Dziękuję dziewczyny za odpowiedż też tak tłumaczyłam jak Kasiu napisałaś,mąż w rozmowie z synem powiedział ,że stracimy finansowe tak postępując,wiem że stracimy,ale może w końcu prawda i dobro zwycięży,nie wiem tylko czy dzieci kuszone propozycją życia w lepszych warunkach finansowych nie ulegną.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: kasia

Włos się jeży ale cóż jego wybór. Niech zrobi Wam na złość i uszy sobie odmrozi. Spokojnie, może tego mu potrzeba... Dacie sobie radę. Bóg wynagradza podejmowanie takich ryzykanckich decyzji i nie godzenie się na uczestnictwo w Złu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group