Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Stare forum - archiwum 2004-2006 - 25.03. Dzień świętości życia

administrator - 2006-07-13, 23:20
Temat postu: 25.03. Dzień świętości życia
Wyslane przez: Agnieszka_emigracja
Email:

Kochani!W sobotę dzień świętości życia.Można się podjąć wspaniałego dzieła-duchowej adopcji dziecka poczętego.Każdy z nas może ocalić życie.

http://www.wdr.diecezja.k...ja/co_to_da.htm

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: ania belgia
Email:

a ja chciałabym Was też prosić o chwilę modlitwy w intencji osieroconych rodziców... dla nas życie naszych dzieci było świętością od samego początku, teraz jesteśmy zostawieni samym sobie, często też przez kapłanów, którzy jakże często odmawiają nam prawa do opłakiwania naszych dzieci, prawa żałoby...

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Piotr
Email:

Witaj Aniu.

Czytajac Twoja opinie uderzylo mnie stwierdzenie, cytuje: "...czesto tez przez kaplanow, ktorzy jakze czesto odmawiaja nam prawa do oplakiwania naszych dzieci, prawa zaloby..." Aniu, czy mozesz to rozwinac i co wlasciwie masz na mysli. Bardzo prosze o rozwiniecie tego stwierdzenia i ewentualne przyklady, poniewaz to mnie bardzo zaintrygowalo, a szczerze mowiac, nie rozumiem Twojego stwierdzenia. Uczyn to na forum lub napisz do mnie bezposrednio na e-mail: adwokatpiotrkrys@hotmail.com Bede niezmiernie wdzieczny.

Pozdrawiam serdecznie,

Piotr

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: ania belgia
Email:

Piotrze,
Odpowiem Ci na forum.
Kapłani nie zdają sobie sprawy z tragedii, którą przeżywają rodzice przedwcześnie narodzonego lub poronionego dziecka. Często zdarza się, że mylą aborcję z poronieniem naturalnym. Pocieszają słowami - jeszcze będziecie mieć dzieci, są tacy, którzy mówią: " a trzeba było nie brać pigułek to by dziecko było".
Dzieci poronione traktują jak niebyłe - a przecież- zgodnie z nauką Kościoła człowiek jest człowiekiem od poczęcia, od poczęcia jego imię jest zapisane w Księdze Życia.
Bardziej konkretne przykłady - koleżanka urodziła córeczkę w 26tygodniu ciąży. Malutka została natychmiast ochrzczona z wody - byli świadkowie - położna, lekarze, ba nawet ten moment został uwieczniony na filmie. Niestety, zmarła godzinę później. Ksiądz odmówił jej katolickiego pogrzebu, z trudem dał się namówić na pokropek - ale nie w kościele. Wymawiał się brakiem świadectwa chrztu i stwierdził, "a takich to się po katolicku nie chowa". Tymczasem, Kościół w takich przypadkach proponuje Mszę świętą 'pogrzebową' (upraszczając) w intencji rodziny zmarłego dziecka, obrzędy pogrzebowe są takie same jak w przypadku dorosłego.
To jeden przykład, wierz mi nie odosobniony.
Ja miałam więcej szczęścia, ale dopiero za trzecim razem. Dwoje moich dzieci wylądowało w koszu na odpady, na szczęście w wyniku badań genetycznych znamy ich płeć, nadaliśmy im imiona. Żyją w naszych sercach, zależało nam, by miały miejsce także w księdze parafialnej- by wpisano ich imiona z adnotacją "martwo urodzone', niestety, nie mieliśmy dokumentów z USC, zwyciężyła biurokracja.
Kiedy urodziłam córeczkę i wiedziałam, że nie ma szans by przeżyła poprosiłam rodziców, by ściągnęli zaprzyjaźnionego księdza. Ksiądz przyjechał, udzielił Małej sakramentu chrztu, a potem pięknie pochował - tak, jak chciałam. Przy okazji tej Mszy modliliśmy się o owoce Chrztu św. dla pozostałej dwójki (jest taka możliwość, ale niewielu księzy o tym mówi).
Osieroceni rodzice często skarżą się na brak taktu ze strony księży, którzy wiedząc o niedawno przebytym poronieniu natrętnie pytają, kiedy będzie dziecko, kiedy słyszą o żałobie po tym, które odeszło udają, że nie wiedzą o co chodzi...
Kościół daje ogromne możliwości wsparcia osieroconych rodziców, kapłani jednak zdają się ich nie dostrzegać, pomijają temat milczeniem, robią nietaktowne uwagi, zasłaniają się biurokracją. Często zdarza się, że rodzice po stracie szukają wsparcia, możliwości rozmowy, a słyszą: no i co tak rozpaczacie, a Kowalskim to umarło sześcioletnie, to dopiero tragedia...! Wierz mi, ze przypadki takiego traktowania przez księży są bardzo, bardzo częste.
Więcej możesz poczytać na forach internetowych poświęconych tematyce poronienia

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Piotr
Email:

Witaj Aniu.

Dziekuje Aniu za Twoja odpowiedz. Jestem Ci niezmiernie wdzieczny, za rozszerzenie tematu. Jak juz wiesz, odpisalem takze na Twoj e-mail. Raz jeszcze serdecznie dziekuje.

Pozdrawiam,

Piotr


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group