Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Stare forum - archiwum 2004-2006 - witam wszystkich

administrator - 2006-07-12, 22:04
Temat postu: witam wszystkich
Wyslane przez: porzeczka
Email:

Wczoraj po południu po kolejnym zgrzycie w naszym małżeństwie, serii poniżających obelg ze strony mojego męża postanowiłam się pomodlić i zastanowić co dalej. Czy wywalić go z domu, czy walczyć o nasze małżeństwo? Postanowiłam w końcu, że jednak tak łatwo się nie poddam, chociaż mówiąc krótko sytuacja jest bardzo nieciekawa. W czasie modlitwy poprosiłam Boga, żeby mi pomogł znaleźć jakiś sposób na uzdrowienie mojej chorej sytuacji w małżeństwie - na problemy z alkoholem mojego męża,problemy z seksem, na mój trudny charakter :) Zaraz po modlitwie usiadłam przed komputerem i w wyszukiwarce wystukałam "gdy mąż poniża", licząc że trafię na jakieś strony z serii "przemoc w rodzinie, czyli odejdź od niego kobieto i przestań się zadręczać ;)". A tu o dziwo odnalazłam to forum i dla mnie to jest znak od Boga. Po pierwsze Jego Opatrzności, że odpowiada na moje prośby, a po drugie tego że chce abym walczyła o to małżeństwo. Bardzo dziękuję, że tu jesteście i mam nadzieję że będę mogła czaami z Wami pogadać?

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Demi
Email:

bede trzymała za ciebie kciuki, bo ja tez dzisiaj szukajac jakiegos specjalisty znalazlam przez przypadek ta strone. Licze mocno, ze informacje jakie znajde na niej pozwola mi zrozumiec wiecej i siebie i moze tez z tego ratowania cos wyjdzie. Trzymaj sie i nie poddawaj.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: jeszcze_zona
Email:

Porzeczko, witaj.
trudno cokolwiek poradzić, bo nie podałaś, o co naprawdę chodzi w Waszym małżeństwie.
Ja, gdy zaczynam wściekać się, czytam glośno wiersz, może przewrotny, ale jakże skuteczny.

""Panie Boże proszę Cię o mądrość
żebym mogła zrozumieć swojego mężczyznę,
o miłość bym mogła mu przebaczyć,
o cierpliwość bym mogła znieść jego humory.
Nie proszę Cię o siłę, bo wtedy bym go zabiła!"

Czy to wszystko dostaję? Chyba tak, bo jakoś sobie radzę, jeszcze nie umarła we mnie miłość do męża, nie wygasła calkowiecie.
Mądrość - nie rozumiem go, ale ja jestem mądrzejsza i czerpię z rad innych ludzi, a przecież przez ludzi Bóg do mnie przemawia.
Siła - psychicznie jestem silniejsza, fizynie coraz słabsza, ale to już inna bajka.
Pozdrawiam Cię

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: porzeczka
Email:

bardzo dziękuję za chęć pomocy. Tak naprawdę to jestem dopiero na etapie ustalania gdzie jest źródło naszych malżeńskich problemów i mogłabym jedynie napisać o objawach naszych problemów. Jak będę miała jakieś konkretne pytanie to napiszę. Na razie chciałam mieć tylko poczucie, że jeżeli będę potrzebowała jakiejś pomocy to będę mogła na nią liczyć :). Bardzo dziękuję :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group