|
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR :: Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
|
|
Z życia wspólnoty - Wielki Post
Anonymous - 2007-02-21, 09:40 Temat postu: Wielki Post Kochani...
Chciałabym zaprosić Was do szczególnego dzieła - ratowania dusz tych, którzy przyczynili się do kryzysu w naszych małżeństwach.
Pomyślałam, że moglibyśmy jednoczyć się duchowo na modlitwie w ich intencji powiedzmy o 23.30 polskiego czasu - proponuję Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Dobrze by było do modlitwy dołączyć post w tej samej intencji - może w każdą środę Wielkiego Postu? Może to być post ilościowy lub jakościowy... Jeśli macie możliwość to pięknie by było przyjąć w ich intencji Komunię Świętą.
Przy okazji polecam lekturę ksiażki Augustyna Pelanowskiego - "Umieranie ożywajace"
Oczywiście będzie niespodzianka Wielkanocna, proszę o adresy na prv lub gg. Ci, którzy już podali adres i chcą niespodziankę wystarczy, że się dopiszą w wątku lub wyślą pustego maila
w imieniu moderatorów
Ania[/list]
Anonymous - 2007-02-21, 09:56
Postaram się pamietać w modlitwie o tej intencji. Czy akurat o 23,30 nie wiem ale jak na różańcu bedę o północy to na pewno pół godzinki wcześniej też się da.
Pozdrawiam
Anonymous - 2007-02-25, 13:17
Droga Aniu postaram się dołączyć do grona.W moim związku to ja jestem przyczyną kryzysu. pozdrawiam
Anonymous - 2007-02-25, 16:04
Poproszę o niespodziankę,i z góry dziękuję.
Anonymous - 2007-02-25, 18:32
ania z belgii napisał/a: | Oczywiście będzie niespodzianka Wielkanocna, proszę o adresy na prv lub gg. |
Ja poproszę, również dziękuję od razu, z bożonarodzeniową praktycznie się nie rozstaję.
Anonymous - 2007-02-25, 18:51
JA BYM TEŻ CHCIAŁA...
Anonymous - 2007-02-26, 07:36
Ja tez proszę o niespodziankę :)
Pozdrawiam
Sylwia
Anonymous - 2007-02-26, 08:05
Godzina późna - już śpię , ale postaram sie trochę wcześniej . A niespodziankę też chcę . :)
Anonymous - 2007-02-26, 19:30
Ja bym też chciała, ale nie jestem jeszcze gotowa, żeby się za nią modlić, zwłaszcza że wszem i wobec oświadcza "że nie czuje się winna". Mój mąż też się nie czuje winny. Tylko dlaczego są "rozwalone" 2 rodziny i 4 dzieci cierpi? Ledwie za męża "Zdrowaśkę" wyduszę, ale za nią jeszcze nie.
Pozdrawiam
Anonymous - 2007-02-27, 00:27
Olu,
To ja postaram się i ją otoczyć swoją modlitwą, bo 'naszą' gwiazdę omodliłam i opościłam w zeszłym roku i w adwencie - dam biedaczce dychnąć trochę;)
Anonymous - 2007-02-27, 13:24
Wspaniały pomyśł nam poddałaś Aniu, oczywiście bardzo chętnie się włączę, tylko nie wiem czy uda mi się zachować godzinę, którą podałaś, ale będę się starała obiecuję...
a niespodzianki od was sa niezwykłe...
dziękuję
Anonymous - 2007-02-27, 13:31
Jeżeli chodzi o modlitwę w jej intencji to może się przekonam, nie myślałam w ten sposób, ale może to dobra myśl...
Ja też bym chciała niespodziankę (kto ich nie lubi)...
Anonymous - 2007-02-28, 12:21
Ja również postanowiłam, że będę modlić się codziennie w okresie postu za tą kobietę która jest teraz z moim mężem. Bardzo ucieszyłam się gdy przeczytałam, że i inni będą odmawiać Koronką do Miłosierdzia Bożego. Z doświadczenia wiem że modlitwa w intencji naszych wrogów ma moc - działa także w nas. Pozdrawiam.
Andrzej - 2007-03-01, 00:16 Temat postu: Piękna inicjatywa Anii Od pewnego czasu w każdy wieczór ok. 22-ej modlę się koronką do Miłosierdzia Bożego i na różańcu w intencjach związanych z moim małżeństwem i naszą wspólnotą, także za kapłanów. Bardzo dużym wsparciem dla mnie jest świadomość, że w tym samym czasie w tych samych intencjach modli się ze mną Basia, z którą mam taką modlitewną współpracę. Do modlitwy przystępujemy jednocześnie uprzedzając się nawzajem wcześniej za pomocą SMS-ów. Koronkę do Miłosierdzia Bożego odmawiamy w intencji uzdrowienia duszy mojej małżonki, uzdrowienia duszy jej niesakramentalnego partnera i w intencji jej powrotu do mnie. W środy i w piątki poszczę od ponad 3 lat, odpowiadając w ten sposób na apel Matki Bożej z jej objawień w Medugorje. Ten post również ofiarowywany jest w intencji uzdrowienia mojego małżeństwa.
Anonymous - 2007-03-01, 16:01
Wielcy jesteście!
a ja biję sie z myślami....
po sprawie z 13 lutego, kiedy to mój mąż nie zgodził sie na separację i przyłożył mi pozwem o rozwód z orzeczeniem mojej winy (zarzuty: brak pożądania z jego strony i moja głęboka religijność), zaczęłam się zastanawiac nad złożeniem wniosku o rozwód z orzeczeniem jego winy... i zakończyc to bagienko, zwłaszcza, że on juz kompletnie mnie sobie darował...
Może post i Koronka rozjaśni mój umysł...
Może mnie wesprzecie?
L.
|
|