Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Dzień Mamy

Anonymous - 2006-05-17, 21:41
Temat postu: Dzień Mamy
Dziewczyny - zbliża się dzień Mamy. Może byśmy tak coś wymyśliły z tej okazji? W końcu mamami jesteśmy wyjątkowymi (tatusiowie na forum - przepraszam, że tym razem tak troszeczkę Was pomijam). Co Wy na to? Macie jakieś propozycje? Co planujecie na ten dzień? :roll:
Anonymous - 2006-05-17, 21:51

Chcę odwiedzic swoją Mamę a potem Teściową.
A potem drobne przyjęcie niespodzianka dla dzieciaków. Najpierw wysonduje a na co to maja ochote bo tak na codzien to same wiecie- obiadki w szkole i w domu to tylko takie szybkie dodatki kolacyjne.
Moi zawsze puszczają wodze fantazji a najlepiej idzie im "przyjęcie na półmiskach" wtedy sami sobie dobierają. Jak dorośli. I ja tez to lubię. Swieczka na stół, serwis świąteczny i jest ok. Nie musi być wysublimowane w smaku. Musi być różnorodność.
To takie proste ale oni to uwielbiają.
Pewnie jestem mało oryginalna ale juz ich poznałam. I jestem tylko dla nich. Odkładam zajęcię zbędne w tym dniu. I może jakas gra wspolnie. Będzie super. Wspólne posiłki są wesołe. A oni zawsze coś wymyślą.

Anonymous - 2006-05-17, 21:52

oglądanie Ojca Świętego w telewizji
26 maja 2006 (piątek)
Warszawa
08.45 - Przejazd papamobilem z Nuncjatury Apostolskiej na Plac Piłsudskiego w Warszawie.
09.15 - Przyjazd do zakrystii na Placu Piłsudskiego w Warszawie.
09.30 - MSZA ŚWIĘTA na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Homilia Ojca Świętego.
11.45 - Powrót do zakrystii na Placu Piłsudskiego w Warszawie.
12.00 - Przejazd samochodem z Placu Piłsudskiego do Nuncjatury Apostolskiej.
12.15 - Przyjazd do Nuncjatury Apostolskiej.
15.15 - Pożegnanie w Nuncjaturze Apostolskiej.
15.30 - Przejazd samochodem z Nuncjatury Apostolskiej na Lotnisko Okęcie.
15.45 - Przyjazd na lotnisko Okęcie.
16.00 - Wylot śmigłowców z Lotniska na Okęciu do Częstochowy :-) .....

Anonymous - 2006-05-17, 21:53

Tak Elu, kawałek transmisji też. Ale ja pracuję.
Anonymous - 2006-05-17, 21:55

i spacer, i lody, i rowerową wycieczkę (może)

pozdrawiam!

Anonymous - 2006-05-17, 21:58

A dobra myśl- zasze wydzielam lody. Teraz trochę odpuszcze i zaplanowałam zajęcia wspólne wieczorem- a nie każdy w swoim " gabineciku".
Anonymous - 2006-05-17, 22:01

A moje dziecko przygotowuje się do występu w przedszkolu i mówi rolę o tym, jak mama czyta bajeczkę jej przed snem. Dziś poprosiła, bym jej czytała. I dopiero teraz uświadomiłam, że przedtem codziennie jej czytałam, a teraz jakoś rozmyło się, nawet nie pamiętam, kiedy przestałam. Oj, przez tego "tatusia" zapomniałam o czymś bardzo ważnym. ale ze mnie mama!
Anonymous - 2006-05-17, 22:05

Tak, koniecznie zacznij jej czytać..
Serdecznie Cię pozdrawiam!

Anonymous - 2006-05-19, 11:32

Jesteście super mamami
Anonymous - 2006-05-19, 18:21

Zawsze w okolicach Dnia Matki przypomina mi się coś takiego:

RACHUNEK DLA MAMY

Pewnego wieczoru mały syn wszedł do kuchni, gdzie jego mama właśnie przygotowywała kolację i wręczył jej zapisaną przez siebie kartkę papieru.
Kiedy mama wytarła w fartuch mokre ręce i wzięła kartkę, przeczytała następujące słowa:

Koszenie trawy $5.00
Sprzątanie mojego pokoju w tym tygodniu $1.00
Pójście do sklepu za ciebie $0.50
Pilnowanie braciszka, kiedy jesteś na zakupach $0.25
Wynoszenie śmieci $1.00
Dobre stopnie na półrocze $5.00
Zmiatanie i grabienie podwórka $2.00
Razem: $14.75

No cóż, matka popatrzyła na stojącego wyczekująco chłopca i mógłbym przysiąc, że przez głowę przemknęły jej liczne wspomnienia. Następnie wzięła pióro, odwróciła kartkę i napisała na drugiej stronie coś takiego:

Dziewięć miesięcy, podczas których nosiłam cię pod sercem, a ty rosłeś we mnie - za darmo.
Wszystkie noce, gdy czuwałam przy tobie, pielęgnowałam i modliłam się za ciebie - za darmo.
Wszystkie godziny próby i łzy wylane z twojego powodu przez wszystkie lata twojego życia - za darmo.
Kiedy dodasz to wszystko, przekonasz się, że całą moją miłość masz za darmo.
Wszystkie noce wypełnione lękiem i zmartwienia, których się spodziewałam - za darmo.
Zabawki, jedzenie, ubrania i nawet podcieranie nosa - za darmo, mój synku.
A kiedy dodasz to wszystko, przekonasz się, że prawdziwa miłość nie kosztuje nic.

Drodzy przyjaciele, kiedy ów syn przeczytał napisane przez matkę słowa, w jego oczach pojawiły się wielkie łzy. Popatrzył na nią i powiedział:
"Mamusiu, bardzo cię kocham". Potem wziął pióro i wielkimi drukowanymi literami dopisał: "ZAPŁACONO".



Polecam również zajrzeć i poczytać tutaj:
Cud
Żywa kołyska
Anielskie dziecko
Jak Bóg stworzył mamę

Anonymous - 2006-05-24, 09:43
Temat postu: TESCIOWA i DZIEN MATKI
Przez pierwsze 2 tyg.maja bylem w Polsce,po 2 latach nieobecnosci.Sam,bez zony.Nie byl to wyjazd planowany ale traf chcial ze przypadl w okresie kiedy przypadaly urodziny mojej tesciowej,10 maja {jestesmy ze soba po imieniu,jest starsza ode mnie tylko o 13 lat,dlatego bede ja nazywal dalej JEJ tzn.mojej zony MAMA}.Mamy ze soba b.dobre relacje i kazdemu zyczylbym takiej tesciowej.Dlugo sie zastanawialem czy w obecnej sytuacji naszego malzenstwa powinienem isc i zlozyc jej zyczenia.W koncu na prosbe mojej mamy{nasze mamy maja ze soba kolezensko/przyjaccielskie stosunki} poszedlem.Nie doszlo miedzy nami do rozmowy nt.mojego malzenstwa,za duzo ludzi.Ale w koncu nasze mamy zostaly same,i od mojej wiem ze jej mama sie poplakala.Dzien przed wyjazdem poszedlem do niej porozmawiac w 4 oczy.Opisalem jej jak to wyglada z mojej strony,kryzys po latach itd.Wiem tez ze zona i jej mama utrzymuja ze soba kontakt telefoniczny,ale zona nawet przed swoja mama sie NIE OTWIERA.Na pozegnanie jej mama poprosila mnie zebym na nia tzn.zone poczekal.Aha,musze jeszcze dodac,moze to ma znaczenie,pewnie wszysko je ma,ze zona wychowywala sie praktycznie bez ojca.Jej mama odchodzila od swojego meza 2 razy.1wszy po urodzeniu mojej zony.Wrocila,urodzila siostre mojej zony i odeszla ponownie.I juz nie wrocila bo, jak twierdzi, on sie nic nie zmienil.ALE NIE ODZSZLA DO KOGOS.I teraz do sedna.
Czy po zlozeniu zyczen,mam jej powiedziec,a do tej pory tego nie zrobilem,a nie wiem czy wie to od swojej corki,ze moja zona odeszla ode mnie po to aby zamieszkac z facetem w wieku swojej mamy,majetnym,o calej tej historii ktora zaczela sie ponad rok temu {moje wczesniejsze posty} ? Ostatecznie nie zamieszkala z nim,wynajmuje pokoj,ale z jej strony doszlo do zdrady conajmniej emocjonalnej,czy fizycznej tego nie wiem,pol na pol.
Jak rozumiem Dobsona,nie zatajac,nie chronic reputacji swojego malzonka.
Ale co Wy na to ?
Naprawde,nie wiem co robic,goraco Was prosze o Wasze zdanie,pamietajac ze moim celem nie jest pognebenie zony ale JEJ MILOSC i JEJ POWROT,z tym ze,tak jak ja to widze,jest to mozliwe tylko gdy w koncu peknie,tzn.SIE OTWORZY.Bije sie z myslami.
Pozdrawiam.
Zbyszek

Anonymous - 2006-05-24, 17:39

Mój mąż broni swej reputacji przed swoją mamą - winna jestem ja i tyle. Ja jednak też nie wiem, czy powinnam innym mówić, jak jest z moim mężem. Dużo ludzi zresztą o tym wie. I zazwyczaj mówię, np. kiedy byłam na przeglądzie technicznym samochodu i mechanik powiedział:"A mąż to nie mógł tego naprawić?" Nie wytrzymałam i powiedziałam. I wielu innym ludziom też mówię, choć mam wyrzuty sumienia z tego powodu, bo nie wiem, czy powinnam.
Anonymous - 2006-05-25, 04:49

Dziś w przedszkolu mojej córeczki jest Dzień Mamy. Ciężko będzie wyrwać mi się z pracy, ale muszę tam być - nie mogę jej zawieść. Wiem, że będzie mi przykro - bo to "impreza" dla całych rodzin, a ja oczywiście sama...Kiedy był Dzień Taty, też byłam sama - robiłam za tatusia...
Anonymous - 2006-05-26, 15:35

Mam takie pytanie - czy dzwoniliście z życzeniami do swoich teściowych - bo ja się zastanawiam, czy dzwonić i nie wiem
Anonymous - 2006-05-26, 15:37

Ja wyslalam sms-a:)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group