Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Dyskusja - pomóżcie mi

Anonymous - 2006-12-15, 09:08

Grażynka, nie wiem jak będzie w moim życiu, mam nadzieję, że się ułoży. Przynajmniej wiem, że się nie spotykają, nigdzie nie wyjeżdża (ona mieszka jakieś 60 km od nas).Ostatnio popołudniami nie siedzi przy telefonie, jeśli to robi to w godzinach pracy. Jest mi ciężko uwierzyć w brak jakichkolwiek smsów po tylu kłamstwach, ale twierdzi że tak jest. Myślę, że duży wpływ miało spakowanie jego torby i mowa o separacji, no i kilka smsów do tamtej. Ciągle powtarzałam, że jeśli ją naprawde kocha to żeby mnie zostawił i z nia układał życie. Wręcz go wypychałam do niej. Im bardziej to bardziej chciał zostać. Zobaczył, że dam sobie radę bez niego. Ostatnio małymi kroczkami próbuje porozumienia. Tylko ja nie potrafię mu narazie uwierzyć, boję się że znowu mogę się oczymś dowiedzieć i znowu będzie bolało. Ja nie potrafię żyć w trójkącie i on o tym wie, i wie że zdania nie zmienię. Jemu byłoby to na rękę tak jak twojemu męzowi, ale to nie dla mnie.On wie też, że gduby jednak odszedł nie będzie miał powrotu. Nigdy i nie zniósł by myśli, że mogłabym spotykać się z kimś innym. Mam o tyle dobrze, ze jego rodzina mnie popiera i zawsze mi pomoże.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group