Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Świadectwa - Mały cud raduje serce moje,dzięki ci Panie!

Anonymous - 2006-12-29, 19:53

mój cud:
on zaczął mnie sznaować... w takich zwykłych sparawach, ciekawe czy tak juz zostanie

Anonymous - 2006-12-30, 09:48

Bądż dobrej myśli,Lodziu..........
Anonymous - 2006-12-30, 13:33

Życzę Wam mnóstwo takich małych i większych ..cudów. Oby jak najczęściej...
Anonymous - 2007-01-05, 08:15

Postanowiłam przez pare dni się zastanowić i pomyśleć nad tymi cudami które się juz u mnie zdarzył i je wypisać...
Anonymous - 2007-01-05, 10:16

U mnie wczoraj cudzik taki że męzuś mnie przeprosił z apoprzednią awanturę- a dzis rano zrobił mi sniadanie!! czego nie zrobił przez nasze prawie 12 lat wspólnego bycia razem.
A do Sw Rity modle sie bardzo zarliwie

Anonymous - 2007-01-05, 16:43

joannab, to chyba taki trochę większy niz mały cudzik :mrgreen:
Niech już tak będzie codzień :!:

Anonymous - 2007-01-05, 17:48

oj lodziu niech będzie.choć zamiast sniadań wolę jego dobre słowo lub choc normalny ton w rozmowie ;-)
Anonymous - 2007-01-06, 11:34

och już nie pamiętam wspólnego śniadania.......kiedy to było,i czy jeszcze będzie
Anonymous - 2007-01-07, 16:53

Byłam dziś na Mszy o 12:30 pierwszy raz od naprawdę długiego czasu, jak wróciłam to mąż był w domu - wrócił w międzyczasie, czy to nie jest niesamowite? Nie wierzę w przypadki. Zamówiłam na środę na 7 rano mszę w intencji uzdrowienia naszego małżeństwa. Jutro ma być u nas kolenda.
Anonymous - 2007-01-08, 14:29

a mój cudzik jest taki że od ponad dwóch tygodni nie widzenia się z nim gdy wczoraj przyjechał przytulił mnie tak mocno i serdecznie!
Anonymous - 2007-01-08, 15:31

To super,ja jak narazie,to mogę się tylko przytulić do własnego syna...........
Anonymous - 2007-01-08, 19:11

weronika napisał/a:
To super,ja jak narazie,to mogę się tylko przytulić do własnego syna...........


Tylko? Ja się przytulam do kota.

Anonymous - 2007-01-08, 22:19

a u mnie jakby znów lepiej..aż boję sie pisać...tylko modlę się żeby nie bylo jak zawsze, że po dobrych dniach nastają o wiele gorsze
Anonymous - 2007-01-09, 00:22

Witajcie


Doczekałam się w koncu momentu w którym coś mogę napisać w tym wątku

Piszę z wielką nadzieją chociasz strasznie niepewnie(żeby nie zapeszyć)

Jak wiecie mój mąż jest obecnie zagranicą,i dzisiaj własnie dzwonił.

Trochę się niestety posprzeczaliśmy się,ale mój mąż na koniec powiedział

"KOCHAM CIĘ BARDZO"

Mam nadzieje i modlę się o to ze to niejednorazowe i szczere to co powiedział.

Powiem wam szczeze ze mnie zatkało,zaniemówiłam.Nie wyksztusiłam nic tylko na koniec rozmowy powiedzaiłm "PA


To jest mój CUD.Wymodlony,wyproszony i wypłakany.

Dziękuję BOGU za wszystko,ze jest zemną,ze nie zostawił mnie w najgorszych momentach mojego zycia i ze razem ze mną odbudowuje nasze małrzenstwo DZIĘKUJĘ!!!

Pozdrawiam i dziękuję Wszystkim za Wszystko!!!

Anonymous - 2007-01-09, 00:39

Wiec to jest dobry poczatek:)POWODZENIA

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group